Jak w kalejdoskopie

Niesamowite zwroty akcji miało to spotkanie, a sytuacja boiskowa zmieniała się jak w kalejdoskopie od pierwszej do ostatniej minuty. Augustyn szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie i choć Rafis B doprowadził do remisu to kolejny cios graczy w fioletowych koszulkach był natychmiastowy. Do przerwy to jednak gracze z Kazimierzy Wielkiej prowadzili 4:3, co zwiastowało sporo emocji również w drugiej połowie.

Rzutem na taśmę

W pewnym momencie wydawało się, że Rafis B ma spotkanie pod kontrolą, bowiem prowadził już 6:3, jednak w końcówce gracze tego zespołu poczuli się chyba zbyt pewnie i wypuścili zwycięstwo z rąk w dramatycznych okolicznościach. Augustyn najpierw doprowadził do wyrównania, a następnie zadał decydujący cios w ostatniej minucie spotkania. Rafis B próbował przechylić szalę na swoją korzyść, ale rywale wyprowadzili kontrę w której najpierw jeden z graczy w fioletowej koszulce przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem przeciwnika, jednak dobitka Adama Sosnowskiego głową okazała się skuteczna.

Powtórka z rozrywki

Nie mają szczęścia ostatnio zawodnicy Rafisu B, którzy w ubiegły piątek postawili się Omedze, jednak choć nawet w pewnym momencie byli na prowadzeniu, to tracąc bramkę w ostatniej minucie meczu wypuścili z rąk nawet jeden punkt. W środowy wieczór sytuacja się powtórzyła i beniaminek nadal znajduje się w strefie spadkowej, choć terminarz w ostatnich kolejkach jest dla niego korzystny.

Setka "Bojana"

Jedną z bramek dla Rafisu B strzelił w pierwszej połowie spotkania Michał Bojanowicz, dla którego był to setny gol w historii występów w FLS. Popularny "Bojan" , który od początku związany jest z Rafisem, najpierw będąc kluczową postacią w pierwszym zespole, a ostatnio wodząc prym w drugiej drużynie, na osiągniecie tego wyniku potrzebował 118 meczów.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=7DM527m7ZUo

Link do galerii w "Zdjęcia Google"