POSZEDŁ ZA CIOSEM

W ważnym dla kwestii walki o utrzymanie spotkaniu ze świetnej strony jeszcze w premierowej odsłonie popisał się zawodnik Tygrysów Bronxu - Maciej Florek. Gracz "Pomarańczowych" potrzebował niespełna dwóch minut by od stanu 1:1 zapewnić swojej drużynie pewne prowadzenie i skompletować hattricka, który dawał nadzieję na zgarnięcie bezcennych trzech punktów.

AMBITNY POŚCIG

Kiedy na zasłużoną przerwę Tygrysy Bronxu udawały się przy pięciobramkowym prowadzeniu wydawało się, ze nic nie będzie w stanie pozbawić ich korzystnego rezultatu. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna, co potwierdziły pierwsze minuty po zmianie stron, w których olbrzymią przewagę odnotowało Kraków Knights. "Rycerze" skrupulatnie odrabiali poniesione straty, co w końcówce pozwoliło wyrównać stan rywalizacji po golu Adriana Cyrana.

NAJLEPSZA MOŻLIWA ODPOWIEDŹ

Kiedy wydawało się już ze Kraków Knights tuż przed końcowym gwizdkiem pójdzie za ciosem i dorzuci kolejnego, dającego pełną pulę gola nieoczekiwanie o tym, że w piłkę grać potrafią przypomnieli zawodnicy Tygrysów Bronxu. Udanym przechwytem popisał się Lichoń, a futbolówka trafiła do niepilnowanego Mateusza Krula, który pokonując Półtoraka udokumentował udany występ w pełni zasługując na tytuł gracza spotkania.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=tt3fyggm4G8 

Link do galerii w "Zdjęcia Google"