Sędzia:
-
Video:
Świetne otwarcie
Jedni i drudzy znajdują się tuż nad strefą spadkową, więc środowe bezpośrednie starcie miało ogromny ciężar gatunkowy. Wygrana mogła zapewnić dużą dawkę spokoju, więc nikt specjalnie nie kalkulował. Zdecydowanie lepiej w takich warunkach odnaleźli się Piraci, którzy zanotowali bardzo dobry start. Po kilku minutach prowadzili oni już 2:0, a gdy kontaktowego gola uzyskał Tomasz Kawa, błyskawicznie odgryzł się Oleg Chsherbakov.
Powrót do gry
Z czasem Sław-Mont zwarł szyki, opanowując w jakiś sposób trudną sytuację. Pięć minut przed przerwą dzięki Maciejowi Kawie ponownie udało się złapać kontakt. Niebawem po rozpoczęciu drugiej odsłony dystans znów wynosił dwa trafienia, gdy futbolówkę skierował do sieci Kamil Kazała. Potem to gracze w jaskrawych trykotach wreszcie pokazali na co ich stać. Kolejny dowód swej nieprzecenionej roli w zespole dał Tomasz Kawa, który skompletował hattricka. Swoją bramkę zaliczył również Arkadiusz Kardas, więc w tym momencie to team Sławomira Barasza znalazł się na prowadzeniu.
Dwóch rannych
Postawieni w niełatwej sytuacji "Korsarze" ani na moment nie pomyśleli, że mogliby przegrać te zawody. Ataki na przeciwną bramkę bywały coraz bardziej ryzykowne, ale wobec braku - czasem szczęśliwego - kolejnych strat nie można było rezygnować. Opłaciło się w 48 minucie, gdy wyróżniający się tego wieczoru Serhii Skripkar wreszcie trafił na 5:5. Ostatnie chwile spotkania to próby przechylenia szali na swoją korzyść, które okazały się jednakże bezskuteczne. Nikt nie zginął, a na polu bitwy zostało dwóch rannych. Tak wobec tabeli należy określić nierozstrzygnięcie meczu. Oczywiście, ucieszyło to najbardziej próbującą gonić tę dwójkę Cybermachinę. Dla jej graczy niesamowicie twardym orzechem do zgryzienia jest teraz to, jak zapunktować z FHB, a przede wszystkim z TEBem oraz XXXIV.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=qOuY766FZ1E
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.