Niewielka przewaga

Otwierające 25 minut spotkania przy Koletek należałoby określić mianem wyrównanych. Niektórzy zrzucaliby to na karb tego, iż rywalizowały ze sobą dwie ostatnie drużyny zestawienia, ale zwracamy uwagę, że to jednak Ecolab osiągał dotąd widocznie lepsze rezultaty. Pierwszą bramkę zdobył mimo to gracz Los Amigos, Dariusz Zawada, który wykończył zagranie Marcina Badylaka. Przeciwnicy wyrównali niemal od razu za sprawą Szymona Żelaski. Na dwie minuty przed pauzą ten sam człowiek dał minimalną przewagę sobie i współpartnerom.

"Zielu" poprowadził

Kreowany przez media i wielu kibiców na króla środka pola narodowej reprezentacji Piotr Zieliński często jeszcze nie potwierdza swojego talentu. Być może powinien podpatrzyć on Zielińskiego, ale z zespołu grającego wczoraj w niebieskich strojach. Mateusz, bo o nim mowa, ostatnie podanie zaliczył już przy drugim golu Żelaski. W drugiej części oglądaliśmy za to prawdziwy popis tego ofensywnego zawodnika. W ciągu niecałych trzech minut od wznowienia dopisał on do swojego konta dwie asysty - przy trafieniach Piotra Kowala oraz Kamila Kalecińskiego. W 35 minucie swój występ ukoronował golem, a dograniem zrewanżował mu się Kowal.

Kolejny raz - pierwszy raz

Dalsze fragmenty nie przyniosły jakichkolwiek zmian rezultatu i Amigos musieli pogodzić się z ósmą już porażką w sezonie. Debiutant nie należy do ekip, względem których można śrubować swoje strzeleckie rekordy, przeważnie podejmując rzuconą rękawicę, ale wciąż nie może doczekać się pierwszego "oczka" na FLS-owych boiskach. W zdecydowanie lepszych humorach team Macieja Prusia, który po ubiegłotygodnowym sensacyjnym ograniu Victorii, wczoraj po raz pierwszy - w swojej dwusezonowej przygodzie z Ligą - zanotował drugie zwycięstwo z rzędu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=kRc6A09lckM

Link do galerii w "Zdjęcia Google"