Sędzia:
-
Video:
Trzęsienie ziemi i... nic
W tym niezwykle istotnym w kontekście pozostania w lidze C meczu po pierwszych kliku minutach obserwatorzy mogli się spodziewać niezwykle zaciętej wymiany ciosów. Już po około 100 sekundach dla Olszy trafił Kupis. Odpowiedź Tygrysów była niemal równie szybka. Dobrą szansę wykorzystał Piotr Pliszka, po czym... coś się zacięło. Jedni i drudzy nieco przystopowali z tempem, co poskutkowało brakiem kolejnych skutecznych prób przed pauzą.
Bombardowanie pod dowództwem Kupisa
Tuż po zmianie stron drugie prowadzenie Olszy Team stało się faktem za sprawą trafienia Jana Dulińskiego. Kiedy spodziewano się odpowiedzi ze strony rywali, rozkaz ostrego bombardowania Bronxu wydał dowódca, as strzelecki Aleksander Kupis. W ciągu zaledwie czterech minut sam przywódca trzykrotnie ostrzelał pozycje wroga, a kolejny granat odbezpieczył również Jan Porębski. Przewaga błyskawicznie wzrosła do 6:1, co "Olszanom" pozwoliło na spokojne prowadzenie dalszych działań.
Początek kontrofensywy
W 47 minucie siódmy raz trafił Bartłomiej Batko, pieczętując wygraną bitwę. Co istotne, skuteczne - ale i szczęśliwe - zarządzanie defensywą pozwoliło uniknąć większych strat. Lecz triumf ten to dopiero początek batalii o utrzymanie. Olsza (obok Augustyna) ma najwięcej potyczek za sobą, więc jest łakomym kąskiem dla innych. Gorsza, lecz wciąż nie beznadziejna, jest sytuacja Tygrysów Bronxu. Walka o pozostanie w lidze C1 zapowiada się niezwykle pasjonująco.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=yQxFoIcgMnU
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.