Nie do poznania

Gdyby to spotkanie oglądał z boku ktoś, kto nie zna sytuacji w tabeli Ligi B2, to zapewne nie uwierzyłby, że Al Capone w poprzednich ośmiu meczach wywalczyło tylko jeden punkt i przed tym spotkaniem zamykało tabelę. Gracze w czarnych koszulkach od pierwszych minut grali z ogromnym polotem, górując nad rywalem w każdym aspekcie gry, a co ważne byli bardzo skuteczni pod bramką Grupy Partner.

Dominacja

Po siedmiu minutach gry Al Capone wyszło na prowadzenie, zadając dwa ciosy, jeden po drugim i jak się okazało Grupa Partner nie umiała już się podnieść. Gracze w czarnych koszulkach zwietrzyli szansę na pierwszą wygraną w sezonie i nie wypuścili jej z rąk, przeprowadzając kolejne ataki na bramkę przeciwnika. Głodni kolejnych goli, zawodnicy Al Capone strzelili ustrzelili dwucyfrówkę, a przeciwnicy najwięcej problemów mieli z Jakubem Zdziebko, który był najjaśniejszym punktem swojej drużyny, a podobać mogła się zwłaszcza jego indywidualna akcja w drugiej połowie, gdy po efektownym rajdzie umieścił piłkę w bramce rywala.

Walczą

Al Capone pokazało, że nie zamierza składać broni i jeszcze walczy o utrzymanie. Zespół na ten moment opuścił ostatnie miejsce w tabeli, ale do bezpiecznej lokaty brakuje mu jeszcze kilku punktów, jednak ma on sprzyjający terminarz i jeśli w kolejnych meczach zaprezentuje się tak jak w czwartkowy wieczór, to może uciec spod topora. Grupa Partner przegrała drugi mecz z rzędu z niżej notowanym rywalem i gracze tej drużyny muszą mieć się na baczności, bo choć na ten moment ich sytuacja wydaje się być bezpieczna, to mogą być oni jeszcze zamieszani w walkę o utrzymanie.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=8nypYB5gljI

Link do galerii w "Zdjęcia Google"