Niespodzianka

Na pięciu meczach zakończyła się seria zwycięstw Vittorii, która poniosła w poniedziałkowy wieczór niespodziewaną porażkę z niżej notowanym rywalem. Przegrana z Ecolabem będzie prawdopodobnie kosztować graczy tego doświadczonego zespołu spadek z fotela lidera, bowiem trudno przypuszczać by cała grupa pościgowa potknęła się równocześnie w tym tygodniu.

Remis do przerwy

Ecolab przystąpił do tego spotkania bez kompleksów, nie czując respektu przed mocnym rywalem. Vittoria w pierwszej połowie częściej atakowała, ale Maciej Pruś wychodził z większości sytuacji obronną ręką, z kolei jego koledzy z pola wykazali się lepszą skutecznością niż przeciwnik i w pewnym momencie prowadzili już 2:0. Vittoria tuż przed przerwą przełamała jednak niemoc, doprowadzając do remisu i wydawało się, że przed drugą odsłoną "wszystko wróciło do normy".

Kareta Stanowskiego

W drugiej połowie Ecolab nadal jednak grał swoje i dzięki skutecznym kontrom odzyskał prowadzenie, które zdołał jeszcze podwyższyć i nawet stracona bramka nie przeszkodziła graczom tej drużyny w sprawieniu niespodzianki. Architektem wygranej obok świetnie broniącego Prusia był bez wątpienia Maciej Stanowski, który zdobył cztery gole i tym samym podwoił swój dorobek z poprzednich spotkań. Ecolab w ogóle w poprzednich spotkaniach miał spore problemy ze zdobywaniem goli, gdyż miał ich tylko siedem w sześciu spotkaniach, zatem tym większe brawa należą się zawodnikom tej drużyny za przełamanie i wbicie pięciu bramek dotychczasowemu liderowi.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=D_w5Wz8gykU

Link do galerii w "Zdjęcia Google"