Sędzia:
-
Video:
Dobre złego początki
Jako pierwsza na prowadzenie wyszła Ławka Rezerwowych. W 9. minucie Piotr Pawlik pewnie skierował piłkę do siatki Deep Blue, jednak później zawodnicy pomarańczowych koszulkach się zacięli, nieskutecznie próbując pójść za ciosem i powiększyć przewagę. Niemoc Ławki wykorzystali rywale, wyrównując przed przerwą za sprawą Mateusza Skrzyszowskiego. Po przerwie Deep Blue dołożyło kolejne cegiełki do wyniku, trafiając aż trzykrotnie i zmuszając przeciwników do odrabiania strat.
Emocje w końcówce
Ostatnie minuty spotkania przyniosły wiele emocji. Kamil Jędrzejczyk z Ławki zdołał zdobyć drugą bramkę dla swojej drużyny zmniejszając dystans do dwóch goli. W zawodników jego zespołu po tym trafieniu wstąpiły nowe siły, co przyczyniło się do kolejnych ataków na bramkę Deep Blue. Na parę minut przed końcem zawodnicy Ławki Rezerwowych nie wykorzystali niemal stuprocentowej sytuacji, zaś chwilę później po silnym strzale Deep Blue przed stratą bramki obroniła poprzeczka. Po chwili sędzia odgwizdał koniec spotkania i Deep Blue mogli się cieszyć z trzech punktów.
Niecodzienny numer
W zespole Deep Blue na szpicy od pierwszych minut zobaczyliśmy Kamila Kowala. Napastnik ten wyszedł na boisko z dość niecodziennym numerem jak na gracza ofensywnego. Z gry z trójką na plecach, bo właśnie taki numer nosi Kowal, znany w świecie wielkiej piłki jest jeden napastnik - Assamoah Gyan. Dzielenie numeru z tym legendarnym już, afrykańskim piłkarzem nie przełożyło się jednak tym razem na dorobek. Kamil Kowal w spotkaniu, mimo solidnej gry, nie zdołał trafić do siatki rywala.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=iC1FPE9OdZ4
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.