Sędzia:
-
Video:
Patent
W przypadku Interu można mówić już chyba o patencie na Zakręconego Rogala, bowiem w nieco ponad rok obie drużyny spotkały się po raz czwarty i za każdym razem górą byli ci pierwsi. Dzięki tej wygranej gracze w niebieskich koszulkach przeskoczyli w tabeli Ligi C2 swojego poniedziałkowego rywala, ale mają od niego jeden mecz rozegrany więcej.
Pierwsza połowa dla Rogala
Po pierwszej połowie wydawało się, że zła passa Zakręconego Rogala z tym przeciwnikiem może zostać przełamana, bowiem gracze w granatowych koszulkach najpierw otworzyli wynik po trafieniu Krzysztofa Malika, a następnie, mimo straconej w międzyczasie bramki, dołożyli drugie trafienie i do przerwy prowadzili 2:1. Inter nie zamierzał się jednak poddawać i w drugiej części gry pokazał drugie, lepsze oblicze.
Drugie oblicze
W drugiej połowie bramki zdobywali już wyłącznie zawodnicy Interu, którzy doprowadzili do remisu po dość szczęśliwej bramce Macieja Gągola, ale potem w ich poczynaniach nie było przypadku, a zwraca uwagę fakt, że każde z sześciu trafień było autorstwa innego zawodnika, co pokazuje, że w zespole rządzi kolektyw. Zakręcony Rogal po przerwie nie tylko nie zdobył żadnej bramki, ale też zdarzały mu się błędy w obronie, które dodatkowo ułatwiły zadanie rywalowi.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=5xbzjcF1_ds