Sędzia:
-
Video:
Byle nie stracić
Obie drużyny ostrożnie podeszły do zawodów, nie forsując specjalnie tempa i skupiając się na zabezpieczeniu tyłów. O ile w przypadku 7 Up ta taktyka raczej nie mogła dziwić, to postawa lidera D3 zaskakiwała. Gracze Deep Blue nie byli w stanie przebić się przez przeciwną defensywę i musieli zacząć liczyć na indywidualne błędy rywali. A że do takowych nie dochodziło, to pierwsza część zakończyła się bezbramkowo.
Wielka niespodzianka
Niesłychanie rozpoczęła się druga połowa tego spotkania. Po przechwycie Rafała Raczyńskiego, futbolówka trafiła do Piotr Raczyńskiego, a ten z nie najwygodniejszej pozycji huknął nieprawdopodobnie z woleja, nie dając szans Pawłowi Gołdzie. 7 Up nadal nie dawał się zaskoczyć w obronie, a w 35 minucie przebieg rywalizacji stawał się iście sensacyjny. Raczyński płaskim strzałem zaliczył swoją drugą bramkę, stawiając "Niebieskich" w trudnym położeniu.
Cudowny wolny
Czas upływał nieubłaganie i na dwie minuty przed końcem wydawało się, że ekipa w biało-zielonych trykotach zdoła wygrać z liderami. Do zera. Złe rozegranie w tyłach sprawiło jednak, iż Artur Wolak w doskonałej sytuacji zdołał wreszcie trafić do sieci. Ale sytuacja nadal przemawiała na korzyść formalnych gospodarzy. Skomasowana obrona przynosiła skutek do samego finiszu, kiedy to Blue wywalczyli rzut wolny z kilkunastu metrów. Próba rozegrania została przerwana przez sędziego moment wcześniej, by upomnieć przepychających się w polu karnym zawodników. Przy powtórce Wolak już krótko nie podał, a zdecydował się na próbę bezpośredniego zaskoczenia bramkarza. Posłał on fantastyczne podkręcone uderzenie prawą nogą, które spadło idealnie w prawe okienko obok rozpaczliwie interweniującego golkipera, wywołując tym samym ogromną radość egzekutora oraz współpartnerów. Po tej próbie gry już nie wznowiono.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=os836TWY8ak