Sędzia:
-
Video:
Nie przestraszyli się
Już pierwsze minuty gry przyniosły kilka groźnych sytuacji stworzonych przez zawodników Kaprinu. Taki obrót spraw wyraźnie zaskoczył faworyta spotkania, który liczył jednak, że z biegiem spotkania przejmie kontrole. Nic takiego jednak nie miało miejsca i od pierwszej do ostatniej minuty spotkania oglądaliśmy wyrównane zawody./p>
Jak równy z równym
Galeco we wczorajszym spotkaniu wynik goniło aż trzykrotnie, za każdym razem doprowadzając do remisu. Dopiero gdy w 47 minucie meczu Filip Grotkowski uderzając z ostrego kąta wyprowadził swój zespół na prowadzenie, można było odnieść wrażenie, że dzielnie tego dnia grający Kaprin Kraków strat nie odrobi. Rzeczywiście wynik spotkania nie uległ już zmianie, choć w ostatniej akcji tzw. "patelnię" miał jeden z zawodników grających w czerwonych koszulkach. Jego strzał został jednak w kapitalny sposób zablokowany przez jednego z graczy Galeco.
To nie był spacerek
Przed spotkaniem niewielu spodziewało się tak trudnej przeprawy faworyta. Ta jednak miała miejsce, a olbrzymie brawa za walkę i świetne tego wieczoru widowisko, należą się obydwu zespołom.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=6LyXdeAZHlA
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.