Sędzia:
-
Video:
Niewykorzystane sytuacje…
Wynik tego spotkania otworzyła Olsza Team, a konkretnie uczynił to Jan Duliński, który trafił po 10 minutach gry, ale jak się później okazało były to dobre złego początki. Wcześniej, Nie ma Lipy nie wykorzystało rzutu karnego i zmarnowany karny szybko zemścił się na graczach tej ekipy. Do przerwy wynik był jednak remisowy, bowiem do wyrównania doprowadził Rafał Furgał, a chwilę przed bramką kapitana NML Olsza zmarnował idealną okazję do podwyższenia wyniku i już po raz drugi tego wieczora sprawdziło się porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach.
Do dwóch razy sztuka
Gdy w drugiej połowie faulowany w polu karnym rywali był Przemysław Styrna i arbiter tego spotkania po raz drugi w tym meczu podyktował rzut karny na korzyść Nie ma Lipy, do piłki podszedł Damian Filip i skutecznym strzałem dał on prowadzenie swojej drużynie. Bramkarz Olszy był bliski obronienia "jedenastki", jednak mocno uderzona w środek bramki piłka przełamała jego dłoń i zatrzymała się dopiero w siarce.
Gol kuriozum
Olsza Team mogła mieć jeszcze nadzieję na doprowadzenie do remisu, ale straciła trzecią bramkę w kuriozalnych okolicznościach. W polu karnym zespołu doszło do nieporozumienia pomiędzy obrońcą i bramkarzem i ten pierwszy, stojąc przodem do bramki niefortunnym i przypadkowym strzałem głową przelobował swojego kolegę, dając tym samym Nie Ma Lipy dwubramkową przewagę.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=NDSEx2zkGBc
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.