AS Maestro

AS Maestro

Data:

26-09-2017 / 00:00

3 - 4

Sędzia:

-

Video:

Kapitalnie zaczęli…

Amadeus kapitalnie wszedł w to spotkanie, bowiem już w pierwszej akcji meczu wyszedł na prowadzenie, a do bramki rywali trafił Paweł Augustyn. Maestro miało okazję wyrównać już w kolejnej akcji, jednak gracze tego zespołu nie wykorzystali rzutu karnego, marnując świetną szansę na błyskawiczne zniwelowanie straty.

… i skończyli

Mimo takiego początku meczu, gracze Maestro nie załamali się i ruszyli w kolejnych minutach do ataku, a efektem ich boiskowej przewagi były dwa trafienia i wyjście na prowadzenie, którego jednak nie udało się utrzymać do końca pierwszej połowy. Amadeus zakończył bowiem tą część gry tak samo jak ją zaczął - od zdobycia gola. Marek Nawój posłał dość zaskakującą płaską piłkę w pole karne rywali, a ta minęła wszystkich zawodników po drodze i zatrzymała się dopiero w bramce Maestro

(Chwilowy?) lider

W drugiej połowie Amadeus poszedł na ciosem i po trafieniach Pawła Tryki i Konrada Białońskiego wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Maestro rzuciło się do odrabiania strat, ale udało mu się zdobyć tylko jednego, kontaktowego gola i mimo ataków do ostatnich minut, wynik nie uległ już zmianie. Tym samym potwierdziło się, że mecz meczowi nierówny i choć Maestro urwało ostatnio punkty faworyzowanemu Amberowi, który wcześniej wysoko ograł Amadeusa, to jednak w bezpośrednim starciu lepsi okazali się "Fioletowi".

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=DeF4QYqu494

Link do galerii w "Zdjęcia Google"

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!