Nieciekawa połówka

Pierwsze 25 minut tych zawodów nie będzie przez lata wspominane ani przez kibiców, ani nawet przez same rywalizujące drużyny. Oglądaliśmy wyrównane starcie, w którym jednak mało było futbolowego piękna czy zaciętej walki. Poskutkowało to bezbramkowym rezultatem na przerwie i niespecjalnymi nadziejami na poprawę dramaturgii po zamianie stron.

Wielki błąd

Trzy minuty po wznowieniu gry obejrzeliśmy w końcu pierwsze trafienie. Bezcenne prowadzenie dla Diamond zdobył Karol Baran. To nieco otworzyło mecz, bo 7 Up musieli myśleć o strzeleniu swojego gola. Udało się to w 44 minucie, gdy z rzutu wolnego bezpośrednio trafił Rafał Raczyński. Futbolówka nie zatrzepotałaby jednak w siatce, gdyby nie opłakana w skutkach interwencja Jonatana Niepogody. Próba Raczyńskiego nie była wyjątkowo dobra, ale bramkarz "Niebieskich" w niewyjaśniony sposób zabrał się do wyłapania piłki, co skończyło się fatalnym błędem.

Mały błąd

Upływający czas i stan 1:1 sprawiał, że obie ekipy postanowiły zagrać o pełną pulę. Na kluczowy atak liczyli jedni i drudzy, ale próba jednego z nich zakończyła się skutecznym kontratakiem. Swoją akcję rozgrywali gracze w biało-zielonych trykotach i niestety dla nich, niedokładnie podawał Piotr Raczyński. Przechwyt rozpoczął kontrakcję, która zakończyła się wbiciem futbolówki do "pustaka" przez Łukasza Batora. W ostatniej akcji meczu rajd prawą stroną zakończył się brzydkim faulem zawodnika 7 Up w polu karnym. Stuprocentową szansę ze stałego fragmentu wykorzystał ponownie Bator.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=r8hhtpmfkQA 

Link do galerii w "Zdjęcia Google"