Klasowi rywale

Po spotkaniu drużyn z górnej części tabeli zawsze oczekujemy interesującego widowiska. Od początku meczu nie można było się nudzić. Równorzędną walkę przerwały indywidualne popisy zawodników Vittori, którzy wyprowadzili swoją drużynę na trzybramkowe prowadzenie. Rozdrażnieni rywale zaatakowali ze zdwojonymi siłami co poskutkowało tym, że jeszcze przed przerwą zdołali strzelić dwa gole. Vittoria w ostatniej minucie pierwszej odsłony odpowiedziała jednak kolejnym trafieniem i na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 4:2

Nie odpuszczać

Druga część spotkania rozpoczęła się od bramki kontaktowej dla zawodników BiegunSportu. Taki obrót spraw pozwolił uwierzyć graczom, że nie wszystko jeszcze stracone i warto powalczyć o punkty w tym spotkaniu. Zawodnicy w granatowych koszulkach przycisnęli przeciwnika, ale wraz z upływającym czasem, coraz mocniej odczuwali jednak zmęczenie, czego skutkiem były błędy, niepotrzebne straty, a także niewykorzystanie gry w przewadze po żółtej kartce dla rywali.

Niefortunna bramka

W 47 minucie, podczas rozgrywania ataku pozycyjnego piłka wylądowała pod nogami bramkarza BiegunSportu. Ten z kolei, atakowany przez gracza przeciwników, chciał przenieść ciężar gry na drugą stronę boiska wybijając piłkę. Kopnięta futbolówka odbiła się jednak od Tomasza Gęsiorka na tyle niefortunnie, że wpadła do bramki. Był to gwóźdź do trumny dla zawodników BiegunSportu, po którym stracili nadzieję na uzyskanie pozytywnego rezultatu, jak i zgubili całkowicie zapał do gry w ostatniej minucie tracąc jeszcze jedną bramkę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=3-B168QlO_g

Link do galerii w "Zdjęcia Google"