Sędzia:
-
Video:
Cóż za otwarcie!
Już pierwsze sekundy spotkania pokazały, że na nudę w tym meczu na pewno nie będzie można narzekać. FC Revolution błyskawicznie wyszło na prowadzenie, bo tym jak na bramkę z bocznego sektora uderzył Flavio Nkola, a mokra od deszczu piłka sprawiła psikusa bramkarzowi TEB Edukacji B Radosławowi Targoszowi i po interwencja wypadła mu z rąk, mijając przy tym linię bramkową. Jesienny debiutant na tym nie poprzestał bo już w kolejnej akcji podwyższył prowadzenie, pokazując, że faworyta czeka w tym spotkaniu bardzo trudne zadanie.
Miłe złego początki
Gracze TEB Edukacja B szybko otrząsnęli się po stracie dwóch bramek i natychmiast odpowiedzieli golem kontaktowym. Jak się okazało, dwubramkowe prowadzenie FC Revolution to były miłe złego początki, bowiem zespół szybko wypuścić przewagę z rąk, a w drugiej fazie pierwszej połowy jeszcze stracił dwa gole i mimo takiego otwarcia meczu, miał po przerwie do odrobienia dwie bramki.
Emocje do końca
Gdy w drugiej połowie Dariusz Mielec zdobył piątą bramkę dla swojego zespołu wydawało się, że na tym emocje w tym spotkaniu się skończą. FC Revolution nie powiedziało jednak ostatniego słowa i walczyło dalej, a efektem ambitnej postawy były dwie bramki i "złapanie kontaktu "z rywalem. Gracze tej drużyny mieli szansę nawet na doprowadzenie do remisu, ale zamiast strzelenia wyrównującego gola trafili… do własnej bramki. Nieszczęśliwa interwencja jednego z zawodników w praktyce rozwiała nadzieję FC Revolution na jakąkolwiek zdobycz w tym meczu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=1e3qhLRDAcE
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.