Sędzia:
-
Video:
Bezpośredni rywale
Oba zespoły wyszły na mecz podwójnie zmotywowane, bo przed meczem miały po 9 punktów w tabeli, przez co w spotkaniu ważyły się losy, która z drużyn pozostanie w czubie, a która będzie musiała szukać szczęścia w kolejnych spotkaniach. Od pierwszych minut było widać, że żadnej z drużyn nie zadowoli remis. Główne siły zostały skumulowane w ofensywne formacje, co jednak nie zaowocowało dużą liczbą bramek.
Ofensywny duet
Wynik spotkania otworzył Albert Rafa po asyście Macieja Koranowicza. Sytuacja powtórzyła się kilkanaście minut później, gdy zagranie Koranowicza znów wykorzystał Rafa. Przy trzeciej bramce dla Porty ponownie obaj zawodnicy maczali palce. Tym razem role odwróciły się i na listę strzelców wpisał się Koranowicz. Zawodnicy znakomicie dogadywali się na boisku. Wykorzystując swoją szybkość i zgranie byli nie do zatrzymania przez defensywę przeciwników.
Zmarnowane okazje
Mimo ofensywnie usposobionych zespołów w trakcie spotkania padło „jedynie” 5 bramek. Nie oznacza to, że zawodnicy nie mieli okazji do okraszenia spotkania większą liczbą goli. Wręcz przeciwnie, dogodnych sytuacji po obu stronach nie brakowało. Zabrakło natomiast skuteczności i odrobiny szczęścia.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=fBg8QG6p9dY
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.