NAJLEPSZA MOŻLIWA ODPOWIEDŹ

Pierwsze minuty czwartkowej potyczki należały do wyżej notowanego Comfort Tours Kraków, które za wszelką cenę szukało szans do otwarcia wyniku. Zawodnikom w białych strojach brakowało jednak boiskowej skuteczności i odrobiny szczęścia, które sprzyjało SoInteractive SA. "Fioletowi" na prowadzenie wyszli po samobójczym golu obrońcy beniaminka, który zmieniając tor lotu piłki całkowicie zaskoczył Juliana Pawłowskiego.

POSZLI ZA CIOSEM

Oszołomieni takim obrotem spraw gracze w białych koszulkach ze sporym animuszem rozpoczęli drugą odsłonę z nadziejami na szybkie odrobienie poniesionych strat. Sztuka ta udała się już po niespełna pięciu minutach, a wyrównujące trafienie Zająca dawało nadzieję na walkę o pełną pulę. Ta w czyny zamieniona została w niespełna dziesięć minut. Kolejno zdobywane gole autorstwa Ślęczki i Sosnowskiego do maksimum skomplikowało SoInteractive SA walkę o zdobycie chociażby punkty.

W ODMIENNYCH HUMORACH

Spore powody do radości może mieć Comfort Tours Kraków. Skazywany przez wielu do walki o utrzymanie beniaminek z dwunastoma punktami zdobytymi w pięciu meczach pewnie prowadzi w tabeli Ligi C3. W zgoła odmiennej sytuacji wydają się być gracze SoInteractive SA. Ci do tej pory wygrali tylko raz, tym samym na dobre "aklimatyzując się" w strefie spadkowej. O jej rychłe opuszczenie może być niezmiernie trudno, bowiem w najbliższym tygodniu "Fioletowi" podejmą walczące o najwyższe cele Asy NH.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=OdeV6Mbh8is

Link do galerii w "Zdjęcia Google"