Błyskawiczne otwarcie

Chłopcy do Bicia szybko pokazały, że postawienie ich w roli zdecydowanego faworyta tego spotkania nie było na wyrost. Zespół ten wyszedł błyskawicznie na prowadzenie, otwierając wynik spotkania w pierwszej akcji meczu, a strzelcem bramki był kapitan drużyny Rafał Pancerz. Jak się okazało Janusze Futbolu nie przejęły się jednak szybko straconym golem i parę minut później zaskoczyły faworyta.

Rozwiane nadzieje

Szybko strzelony gol chyba nieco uśpił Chłopców, bo dali się oni zaskoczyć, gdy Dawid Strecker doszedł do dalekiego wyrzutu piłki swojego bramkarza i mocnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do remisu. Nadzieje na korzystny wynik graczy w czarnych koszulkach zostały jednak szybko rozwiane, bo choć tradycyjnie nie można było im odmówić ambicji, to jednak rywal okazał się zbyt mocny i pewnie wypunktował przeciwnika. Gdyby nie zbyta nonszalancja pod bramka Januszy, Chłopcy mogliby wygrać ten mecz nawet wyżej.

Z kompletem

Cztery mecze - cztery wygrane. Chłopcy do Bicia wygodnie rozsiadły sie w fotelu lidera i kończą trzeci tydzień rozgrywek na czele stawki. Z kolei Janusze Futbolu nie będą wspominać dobrze ostatnich dni, gdyż przeciwko dwójce faworytów straciły aż 29 goli, przegrywając jeszcze w poniedziałek z Krupiński Pompy. Gracze tego zespołu nie mogą jednak załamywać rąk, bowiem kolejni rywale już nie powinni być tak wymagający.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=X4FgVYX7xmk

Link do galerii w "Zdjęcia Google"