Sędzia:
-
Video:
Pierwsza wygrana
Wydawało się, że po pewnej wygranej nad Kraków Knights gracze Omegi wrócą na właściwie tory i szybko obiorą kurs w kierunku podium, tymczasem spadkowicz z Ligi B po raz kolejny zawiódł. Zaskakujące są zwłaszcza rozmiary porażki, bo Jaglacci Tinderwolves mieli na koncie dwie porażki i czwartkowe zwycięstwo jest pierwszym, jakie beniaminek odniósł na poziomie Ligi C.
Szybkie otwarcie
Gracze Jaglacci w tym jedynym spotkaniu okazali się skuteczniejsi niż w dwóch poprzednich liczonych łącznie, a taka sytuacja była możliwa między innymi dzięki świetnemu wejściu w mecz i strzeleniu pierwszej bramki już w drugiej minucie gry, gdy na listę strzelców wpisał się Robert Tync. Stracony szybko gol nie sprawił, że gracze Omegi obudzili się i nadal byli w swoich atakach mocno apatyczni, co skrzętnie wykorzystali rywale podwyższając prowadzenie.
Nie wyciągnęli wniosków
Zawodnicy Omegi nie wyciągnęli wniosków z początku pierwszej połowy i również drugą rozpoczęli od straty bramki, a trzeciego gola dla beniaminka strzelił Jakub Wilczyński. Nadzieje spadkowicza mogły jeszcze odżyć gdy do bramki rywali trafił Krzysztof Musiał, ale jak się okazało była to wyłącznie bramka honorowa. Jaglacci na trafienie Omegi odpowiedzieli bowiem szybko golem, który ostatecznie podciął skrzydła przeciwnikowi.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=pKAY72_MsQs
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.