Sędzia:
-
Video:
Raport meczowy
Po drugiej stronie barykady
Artur Katarzyński w zeszły sezonie wystąpił w siedmiu meczach Sław-Montu, w których strzelił aż 16 bramek i wydatnie przyczynił się do awansu tej drużyny do Ligi A. Jesienią, popularny "Katar" zmienił jednak barwy i w środowy wieczór stanął naprzeciw swoim byłym kolegom. Sentymentów nie było, a Katarzyński dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, dokładając swoją cegiełkę do pewnej wygranej XXXIV.
Nie postawili się
Sław-Mont w pierwszych kolejkach zaprezentował się zdecydowanie najkorzystniej ze wszystkich beniaminków, wygrywając dwa mecze pierwsze mecze, a w trzecim stawiając opór GEO-ZENIT-owi. Przeciwko XXXIV, gracze tej drużyny nie mieli zbyt dużo do powiedzenia, choć jako pierwsi stworzyli sobie doskonałą okazję do otwarcie wyniku, ale jeden z zawodników w seledynowej koszulce przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali.
Kolektyw
Bardzo przyjemnie patrzy się na grę XXXIV w tym sezonie. Wzmocniona kadra drużyny sprawiła, że skład jest niezwykle mocny i wyrównany, a współpraca poszczególnych graczy układa się wzorowo. Przeciwko Sław-Montowi, "34-ka" do przerwy prowadził tylko 2:0, ale już druga połowa to popis zawodników w białych koszulkach, między którymi piłka nieraz krążyła jak po sznurku. Warto też zauważyć, że trzy bramki były autorstwa Tomasza Świdra, z kolei aż czterech graczy wpisało się na listę strzelców dwukrotnie.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=TmcSCKtr37s
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.