Sędzia:
-
Video:
W starym stylu
Prawdziwą sinusoidę formy zaprezentowali w pierwszych kolejkach zawodnicy GDA, którzy rozpoczęli sezon od pogromu Piratów, potem przegrali wysoko, do zera z TEB-em, a w swoim trzecim spotkaniu ponownie rozstrzelali swojego przeciwnika. Zespół Grzegorza Gęgotka nie ma zatem litości dla beniaminków, a wynik spotkania przypomina jego dawne spotkania, jeszcze w niższych ligach. Wówczas, GDA bardzo często aplikowało rywalom dwucyfrowe liczby bramek, najczęściej tracąc jednak również kilka goli.
Dopóki starczyło sił
Delphi nie było faworytem tego spotkania, ale w pierwszej połowie nawiązało walkę z mocnym rywalem. To właśnie beniaminek wyszedł na prowadzenie, otwierając wynik spotkania w drugiej minucie meczu, a w kolejnych fragmentach gry nie odstawał od GDA. Z kolei gol na 3:4 strzelony "do szatni" mógł dawać nadzieję na sprawienie niespodzianki.
Rozstrzelani po przerwie
Nadzieje na pierwszą zdobycz w elicie zostały rozwiane jednak po przerwie. GDA wrzuciło wówczas wyższy bieg i bez litości wypunktowało rywala, a kolejne bramki sypały się jak z rękawa. Bezradni zawodnicy w niebieskich koszulkach mogli się tylko przyglądać jak kolejne akcje ich rywali kończyły się podwyższaniem prowadzenia, a licznik bramek ostatecznie zakończył się na piętnastu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=7c_fKZAdvpQ
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.