O SZEŚĆ PUNKTÓW

Oba zespoły do poniedziałkowej potyczki przystąpiły mając przysłowiowy "nóż na gardle". Do tej pory zarówno jedni, jak i drudzy przegrywali zgodnie wszystkie rozegrane spotkania i znajdowali się na samym dole klasyfikacji Ligi A z zerowym dorobkiem. Od pierwszej minuty jasnym stało się więc, że tylko kompletna zdobycz może przybliżyć do utrzymania. Motywacja ta przyczyniła się do szybkiego prowadzenia Piratów, na które wyprowadził ich niezawodny Karol Kościółek.

CIOS ZA CIOS

Na brak emocji nie można było narzekać w premierowym kwadransie meczu, kiedy to błyskawicznie wręcz Valposiano odpowiadało na zadane ciosy Piratów. Wysoką formę potwierdził Mateusz Daraż, który dwukrotnie ripostował strzeleckie popisy rywala. Tym samym oba zespoły na przerwę udały się przy remisowym rezultacie, co w końcowym rozrachunku z pewnością nie mogło zadowalać ani jednej, ani drugiej strony.

WYPRAWIAŁ CUDA

Końcowe minuty w pełni należały już do Piratów, którzy pokusili się o dwa trafienia. Najpierw na prowadzenie z rzutu karnego swoją ekipę wyprowadził Błasiak, a potem rezultat ustalił Kościółek. Tym samym powracająca do Ligi A drużyna odniosła premierowe zwycięstwo. Nie mała w tym zasługa świetnie broniącego Konrada Napieralskiego. Jego kilka fantastycznych interwencji pozwoliło przerwać złą passę drużyny i zdobyć zasłużony tytuł gracza spotkania.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=FzCkS2B1y-A 

Link do galerii w "Zdjęcia Google"