Solidny "świeżak"

Zagadką była postawa absolutnego FLS-owego debiutanta jakim jest Curva da Morte FC. Jednak już pierwsze minuty pokazały, że nie będziemy mieć do czynienia z przypadkowym zlepkiem graczy. Oparty głównie na portugalskojęzycznych zawodnikach zespół od początku wiedział, co mniej więcej chce grać. Wymiernego efektu doczekaliśmy już w 7 minucie, gdy Daniel Silva strzałem z woleja nie dał żadnych szans golkiperowi.

Zwarli szyki

Wracający po dłuższej przerwie do Ligi KPPN szybko zorientował się, że powrót nie będzie usłany różami, a rywalizacja z poniedziałkowym przeciwnikiem nie będzie należeć do spacerków. Drużyna w biało-niebieskich strojach po utraconej bramce spróbowała wrzucić wyższy bieg tak we wszystkich formacjach. O ile poprawiło to postawę bloku obronnego, bo do przerwy nie obejrzeliśmy już straconego przez nich gola, to nadal próżno było wypatrywać zdobyczy w ofensywie.

Celna riposta

Tuż po zmianie stron Curva da Morte podwoiło swoją przewagę. Na listę strzelców wpisał się Abderrahim Kiass. Po kolejnych pięciu minutach zmotywowany KPPN wreszcie skutecznie odpowiedział, łapiąc kontakt dzięki Przemysławowi Żwirble. Kłopot w tym, że zaledwie kilkadziesiąt sekund po tym w najlepszy sposób odpowiedział rywal. Diego Villanueva ponownie zwiększył przewagę do dwóch bramek. Potem przegrywający usilnie próbowali ugryźć przeciwnika, ale nawet gra w przewadze po żółtej kartce dla Kiassa nie przyniosła wymarzonych efektów i trzeba było się pogodzić z przegraną.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ChNchAaPkzU 

Link do galerii w "Zdjęcia Google"