Sędzia:
-
Video:
ZBYT PEWNI SIEBIE
Do wczorajszego spotkania z beniaminkiem drużyna Addentu podeszła z nieco większym respektem niż w poprzedniej kolejce i zapewne nie dopuszczała do siebie możliwości straty kolejnych oczek, który ograniczyłyby walkę o tytuł. Taki scenariusz jednak po raz drugi w sezonie stał się faktem i po bardzo solidnych zawodach w wykonaniu obydwu ekip, padł zasłużony remis.
POSTAWILI SIĘ
Drużyna Żubrów mimo, że wczorajszych zawodów nie rozpoczęła najlepiej (wynik 0-2 do przerwy), jednak potrafiła w drugich 25 minutach podnieść się i pokrzyżować plany faworytowi. Sygnał do odrabiania strat dał Wojciech Kowalczyk, po którego strzale z rzutu wolnego, padł gol kontaktowy. Jeszcze ładniejszą akcję Żubry przeprowadziły po raz pierwszy doprowadzając do remisu. Kapitalną "klepkę" zagrali wtedy ze sobą Sawczuk z M'Bodjim, dzięki czemu ten ostatni dopełnił formalności.
NIE TAK TO MIAŁO WYGLĄDAĆ...
Drugie spotkanie w sezonie i druga strata punktów. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek sezonu kapitan Addentu Piotr Mazela. Wczorajsza strata punktów stawia przedsezonowego faworyta ligi "pod ścianą" i już w tej chwili można powoli wnioskować, że musi on liczyć z czasem na potknięcie się bezpośrednich rywali.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=jMszkLxE_gk
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.