Sędzia:

-

Video:

Skarceni przez beniaminka

W opinii wielu obserwatorów Wybrzeże Klatki Schodowej jest głównym faworytem do tytułu w Lidze C2, tymczasem zespół Kamila Zawilińskiego już w drugiej kolejce spotkań doznał dotkliwej porażki z beniaminkiem, który obnażył w środowy wieczór słabości swojego rywala. Galeco Team w ubiegłym tygodniu nie dało rady wzmocnionym na jeden mecz Różowym Panterom, ale Mistrz Ligi D4 szybko pozbierał się i odniósł pierwsze swoje zwycięstwo na trzecim poziomie rozgrywkowym, pokazując tym samym, że mimo porażki na inaugurację, będzie liczył się w walce o medale.

< h5 class="gkpin"> Trzy ciosy

W pierwszej połowie spotkania obie drużyny stworzyły sobie kilka okazji do strzelenia bramki, ale to zawodnicy Galeco byli konkretniejsi i wyszli na prowadzenie po niespełna kwadransie dzięki bramce Marcina Kołtona. Niewielka ilość goli wynikała głównie z tego, że dobrą partię rozgrywali tego wieczora obydwaj bramkarze, którzy zaliczyli kilka udanych interwencji. Po przerwie mecz miał podobny przebieg, WKS dążył do strzelenia bramki i miał ku temu okazję, choć jego ataki były nieraz chaotyczne, z kolei rywale byli skuteczniejsi i potrafili wykorzystać błędy przeciwników. Po trafieniach Łukasz Litwina i Szymona Rączki, Galeco podwyższyło prowadzenie i w pełni zasłużenie sięgnęło po trzy punkty.

Po raz pierwszy

Na tle Galeco Team uwidoczniły się słabe strony WKS-u, a jednym z problemów tej drużyny może być wąska ławka rezerwowych. Po rozczarowującym, wiosennym sezonie zespół Kamila Zawilińskiego nie został należycie wzmocniony i jeśli ma powalczyć o poprawę lokaty z poprzedniego sezonu, to przydałoby się poszerzyć jeszcze kadrę. W środowy wieczór WKS po raz pierwszy w swojej historii nie strzelił choćby jednej bramki, co powinno być sygnałem alarmowym dla kapitana drużyny.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Ol93_0vQyj4

Link do galerii w "Zdjęcia Google"

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!