ZP Tartak

ZP Tartak

Data:

29-08-2017 / 00:00

4 - 6

Sędzia:

-

Video:

Bez kompleksów

Gracze ZP Tartak przystąpili do meczu z bardziej doświadczonym rywalem bez kompleksów i od początku spotkania pokazali, że nie zamierzają się chować za podwójną gardą i interesuje ich komplet punktów. W efekcie beniaminek w pierwszej fazie tego stracia prowadził grę, utrzymując się długo przy piłce i nawet objął prowadzenie po bramce Bartosza Wilczyńskiego

Doszli do głosu

Po pierwszym kwadransie gry do głosu zaczęli jednak dochodzić zawodnicy Nie ma Lipy, którzy po upływie 15 minut doprowadzili do remisu 2:2, a tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Paweł Guzikowski wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po przerwie drużyna Rafała Furgała dołożyła kolejne dwie bramki i mogło się wydawać, że zwycięzca tego spotkania jest już znany, ale jak się okazało rywal nie zamierzał łatwo odpuszczać.

Emocje do ostatnich minut

Ambitni gracze ZP Tartak nie złożyli broni i strzelając dwie bramki w przeciągu trzech minut "złapali kontakt" z rywalem, po czym natychmiast ustawili piłkę na środku boiska, wierząc, że zdołają jeszcze doprowadzić do remisu. Nadzieje na choćby punkt rozwiał jednak Przemysław Styrna, który chwilę później stanął oko w oko z bramkarzem beniaminka i z zimną krwią wykorzystał swoją szansę, nie dając przeciwnikowi szans na skuteczną interwencję. Nie ma Lipy sięga zatem po pierwsze zwycięstwo w sezonie, ale zawodnikom Tartaku również należą się słowa uznania i widać, że napsują oni jeszcze sporo krwi swoim kolejnym przeciwnikom.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=6w0c9yCMqjo

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!