Zaangażowanie kontra efektowność

Ciekawej potyczki dostarczyły oba zespoły w czwartkowy wieczór. Amplus, liczący na odkucie się po minimalnej przegranej z Czyżynami, imponował walecznością i zespołową pracą na całej długości boiska. Rywale stawiali bardziej na grę kombinacyjną oraz koronkowe budowanie akcji. Obie te metody miały wymierny sens - na gole ze strony jednych jak i drugich nie czekaliśmy zbyt długo.

Nie mogli ich dopaść

Z czasem przewagę udało się uzyskać występującym w czerwonych koszulkach graczom Vicenti. "Biali" naturalnie nie odpuszczali, ale wciąż nie udawało im się doścignąć bramkowo przeciwnika. Sporo znaczenia miała też tutaj nieskuteczność czy też boiskowy pech, bo przegrywający niemal notorycznie trafiali w słupki czy też w innych graczy w doskonałych sytuacjach.

Przesadzili

Niestety, w drugiej połowie ładnej grze coraz więcej miejsca na murawie musiała ustępować rywalizacja pozasportowa. Pomiędzy znanymi z mocnych charakterów drużynami iskrzyło już wcześniej, ale ogień rozpaliła sytuacja, gdy jeden z graczy Vicenti przy próbie odbioru ostro zaatakował przeciwnika. Ten z bólem upadł na podłoże, nie przyjął przeprosin od faulującego, a z odwetem pospieszyli gracze i zgromadzeni wokół ławki rezerwowych Amplusa, co skończyło się dużymi przepychankami. Obie ekipy zostały osłabione na dwie minuty (choć arbiter niewiele pomyliłby się pokazując najbardziej "aktywnym" po czerwieni), ale nie ostudziło to emocji. Bramki co prawda jeszcze wpadały, ale dalsza część zawodów upłynęła pod znakiem wzajemnych pretensji, wywierania niesportowej presji czy po prostu zagrań faul.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=CjFGINA1k6k

Link do galerii w "Zdjęcia Google"