Sędzia:
-
Video:
Jak z nut
Znakomicie w pierwszej połowie prezentował się ZP Tartak. Po teamie w ogóle nie było widać, że Wiosnę 2017 zakończył dopiero na szóstym miejscu na najniższym szczeblu ligowym, zaliczając wysoce niespodziewany awans. Szybka gra pozwoliła objąć wysokie prowadzenie, a motorem napędowym drużyny był Radosław Sendor, który pierwszy wpisał się na listę strzelców, a potem zaliczył asysty przy golach: Aleksandra Kurtyki oraz Sławomira Sroki. Ze słabo prezentujących się przed pauzą 'Rycerzy' "nie było czego zbierać".
Łabędzi śpiew
W 31 minucie Kraków Knights wreszcie zanotowali swoje trafienie, gdy w sieci wylądował płaski strzał Macieja Pytla. Sześć minut później w ZP zrewanżował się jednakże Kamil Kawaler i wcześniejszą bramkę rywali uważano raczej za honorową niż taką, która miałaby coś wyraźnie zmienić w rywalizacji.
Cóż za pogoń!
Takie opinie okazały sie zgubne! W ostatnich dziesięciu minutach tryby Knights zaczęły się obracać w niezwykłym tempie. Pomiędzy 40 a 43 minutą z 1:5 zrobiło się 4:5 za sprawą Bartosza Palety, ponownie Pytla, a także Michała Grzanki. W Tartaku zripostował zaś Sroka, ale na rozpędzonych "Rycerzach" nie wywarło to większego wrażenia. Zwłaszcza na Łukaszu Jasińskim, który w zaledwie minutę zdobył dwa gole, dające tak wymarzony jak i nieosiągalny - patrząc na przebieg starcia - remis.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=yq1IwcBaJqM