Sędzia:
-
Video:
Bolesne zderzenie
Jaglacci Tinderwolves awansowali do Ligi C z trzeciego miejsca w swojej grupie, jednak trzy z czterech porażek jakie przydarzyły im się wiosną były poniesione różnicą jednej bramki, co pokazuje, że zespół nie odstawał od duetu, który zdominował Ligę D4. Mimo to, zderzenie z trzecim szczeblem rozgrywkowym okazało się dla beniaminka dość bolesne, gdyż został wypunktowany przez Olszę Team, która nie należała w poprzednim sezonie do ścisłej czołówki. Tym samym, gracze Jaglacci szybko przekonali się, że w Lidze C poprzeczka będzie zawieszona wysoko.
< h5 class="gkpin"> Wykorzystane osłabienie
Mecz rozpoczął się od dwóch ciosów zadanych przez graczy Olszy Team, którzy dość szybko wyszło na dwubramkowe prowadzenie. Jaglacci rzucili się do odrabiania strat, ale dwukrotnie zabrakło im szczęścia, gdy piłka po strzałach z dystansu trafiała w słupek bramki rywala. Beniaminek dążył jednak uparcie do strzelenia bramki i sztuka ta powiodła się, gdy przeciwnik grał w osłabieniu, a co więcej kilka minut później udało mu się doprowadzić do wyrównania i mogło sie wydawać, że w tym momencie to zawodnicy w niebieskich koszulkach będą mieli przewagę psychologiczną i pójdą za ciosem.
Po raz pierwszy
To jednak nie Jaglacci odwrócili losy spotkania i dołożyli trzecią bramkę, a gracze Olszy Team odzyskali prowadzenie po skutecznie wykonanym rzucie karnym, który był typową bramką "do szatni". W drugiej części gry beniaminek starał się atakować, ale w jego poczynaniach brakowało dokładności, a na domiar złego rywal odgryzał się skutecznymi kontrami. Olsza Team po raz pierwszy w swojej historii wygrała spotkania na inaugurację, co może być dobrym prognostykiem przed właśnie rozpoczętym sezonem.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=eaRf56yKLRI
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.