AS Maestro

AS Maestro

Data:

22-08-2017 / 00:00

4 - 3

Sędzia:

-

Video:

Historia zatoczyła koło

AS Maestro w poprzednim sezonie przez długi czas liczyło się w walce o medale, ale słabsza końcówka rozgrywek i cztery mecze bez zwycięstwa w pojedynkach z mocnymi rywalami sprawiły, że beniaminek zakończył zmagania na piątym miejscu w tabeli. Po raz ostatni gracze tego zespołu cieszyli się z wygranej w połowie maja po zwycięstwie nad Grupą Partner, która pokonali wówczas...4:3. Historia zatoczyła zatem koło i Maestro przełamało passę czterech spotkań bez kompletu punktów z tym samym przeciwnikiem, co więcej ogrywając go w identycznych rozmiarach.

Błyskawiczna odpowiedź

Pierwsza bramka tego spotkania padła w 5 minucie, gdy do bramki trafił Marcin Mosór, ale radość Grupy Partner z prowadzenie trwała bardzo krótko. Maestro odpowiedziało bowiem w pierwszej akcji po wznowieniu gry, a do wyrównania doprowadził Łukasz Łepecki, który przytomnie wykorzystał zagranie swojego kolegi. Żadnej ze stron nie udało się w pierwszej połowie uzyskać przewagi, gdyż obie drużyny dołożyły przed przerwą jeszcze po jednej bramce i wynik po 25 minutach był remisowy.

Zabrakło czasu

Kluczowy dla losów meczu okazał się początek drugiej połowy, gdy Maestro zdobyło dwie bramki i graczom tej drużyny powiodła się sztuka, jaka się udała się ich rywalom w pierwszej połowie - poszli za ciosem i natychmiast podwyższyli wywalczone prowadzenie. Grupa Partner miała jeszcze dość czasu by odwrócić losy spotkania, ale w drugiej połowie tylko raz znalazła sposób na bramkarza rywali, co więcej miało to miejsce na minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego, zatem chwile po strzeleniu kontaktowego gola ten, stojący na niezłym poziomie, mecz został zakończony.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Tcj-98DBmEk

Link do galerii w "Zdjęcia Google"

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!