Do przerwy bez goli

W pierwszej połowie tego spotkania nie padła żadna bramka, ale nie oznacza to, że do przerwy mecz nie był ciekawy. Obie drużyny miały swoje szanse, jednak zarówno jeden, jak i drugi bramkarz spisywali się bez zarzutu, zachowując czyste konto po kilku niezłych interwencjach. Bliżsi wyjścia na prowadzenie byli zawodnicy UEFA Mafii, którzy nie przestraszyli się faworyzowanego przeciwnika, niemniej pod bramką rywala kilkukrotnie zabrakło im skuteczności i zimnej krwi.

Kluczowe pięć minut

To co nieudało się graczom UEFA Mafii przez całą pierwsza połowę meczu, powiodło się trzykrotnie w przeciągu pięciu minut po wznowieniu gry po przerwie. Najpierw wynik spotkania otworzył Michał Petlic, a chwile później błyskawiczny dublet ustrzelił Krystian Nawrot, stawiając swój zespół w niezwykle korzystnej sytuacji. Gdy Piomet zdobył bramkę i nadzieje na dobry wynik mogły jeszcze wrócić, wówczas zawodnicy UEFA Mafii natychmiast odpowiedzieli kolejnym swoim trafieniem i stało się jasne, że trzy punkty powędrują na ich konto

Kandydat do medalu?

Pierwszy tydzień rozgrywek i dwa mecze to oczywiście za wcześniej na daleko idące wnioski, ale forma UEFA Mafii zwraca uwagę i może budzić respekt. Gracze w białych koszulkach w przeciągu kilku dni odprawili z kwitkiem brązowego medalistę poprzedniego sezonu i spadkowicza z Ligi A, uznawanego za jednego z głównych faworytów do awansu. Czyżby zatem niedoceniona UEFA Mafia stawała się jednym z kandydatów do medalu?

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=_89Q_CPHjjY

Link do galerii w "Zdjęcia Google"