Sędzia:
-
Video:
Gest fair-play
Tylko pięcioosobową kadrą na to spotkanie dysponował zespół 7 Up. Stawiało ich to w trudnym położeniu wobec liczniejszego o dwóch ludzi składu rywala. Ten jednak postanowił wyrównać boiskowe siły, przez cały mecz walcząc na murawie w piątkę. Po końcowym gwizdku ekipa w biało-zielonych koszulkach wyraziła za ten ruch duże wyrazy uznania. Wracając do samej rywalizacji, to mimo początkowej przewagi drużyny Marcina Bajorka, gola zdobyli przeciwnicy - dogranie z kornera Huberta Barana-Osińskiego wykorzystał Kamil Hrabia.
Rozstrzelali się
Taki rezultat utrzymywał się przez 20 minut pierwszej odsłony. Podczas jej trwania gracze 7 Up konstruowali coraz więcej akcji zaczepnych i z każdą kolejną właściwie mogli pluć sobie w brody, że jej nie wykorzystali, strzelając zbyt lekko, późno bądź niecelnie. Tę niemoc przełamał wreszcie Rafał Raczyński. W pozostałych minutach pierwszej części wszystko potoczyło się już błyskawicznie - w minutowych odstępach kolejne gole zdobywali Grzegorz Gardiasz i Piotr Raczyński (dwa).
Nie weszli na właściwe obroty
W drugiej połowie oczekiwaliśmy zrywu drużyny Fightłap, która nie przegrała przecież od sześciu spotkań, a w grupie "spadkowej" notowała jak dotąd same triumfy. Pomimo możliwości rotacji jej zawodników nic takiego nie miało jednakże miejsca. Mądrze grający i gospodarujący siłami formalni goście nie dawali się przez dłuższy okres zbliżyć oponentom na mniej niż 4 gole, zwłaszcza dzięki kontrom. W 42 minucie dystans na 6:9 zmniejszył Tomasz Kosek, ale dalsza solidna postawa prowadzących poskutkowała jedynie ich pojedynczą stratą w ostatnich sekundach potyczki.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=WivNjdLf1Cw
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.