Mała kadra, wielka przewaga

Rezerwy Home Broker dysponowały na tym spotkaniu jedynie sześcioosobową kadrą, co mogło mieć pewien wpływ na dalszą część zawodów, gdyż warunki (wysokie temperatura i wilgotność) sprawiały, iż z graczy szybko mogło uchodzić powietrze. W pierwszej połowie HB jednak zadali totalny kłam tym twierdzeniom. 5:0 już po 8 minutach, 9:1 na przerwie i z rywali nie było czego zbierać.

Co tu się stało?

Druga połowa upłynąć miała w myśl podobnego scenariusza lub ze spokojną kontrolą rezultatu. Tymczasem wiceliderzy D2 uspokoili się tak bardzo, że zapomnieli jak atakować, bronić, zwyczajnie grać w piłkę. O ile drugi gol dla Heinekena (Grzegorz Janus) miał być tylko kolejnym trafieniem honorowym, to kolejne skuteczne strzały Gabriela Badowskiego, Karola Piechoty, Michała Chudego sprawiały, że przy stanie 9:6 sytuacja zaczynała się robić niepewna.

Złamał przewrotką

Oczywiście prowadzący mieli swoje okazje strzeleckie, ale długo nie byli w stanie pokonać w drugiej odsłonie golkipera. Sprawy w swoje ręce w 39 minucie wziąć musiał najlepszy na murawie Inge Mattina. W niełatwej sytuacji Włoch zdecydował się w polu karnym na uderzenie przewrotką, co okazało się kapitalną decyzją. Futbolówka łagodnym łukiem poszybowała w kierunku dalszego słupka, wpadając pod poprzeczkę, w pobliżu okienka bramki HGSS. Ten strzał pozwolił odzyskać kontrolę nad grą HBB, które mogło wreszcie zaczynać myśleć o jesieni na wyższym szczeblu. Przed upływem czasu po golu dołożyli jeszcze Karol Pierwoła oraz Jakub Dobosz, co sprawiło, że obaj panowie mogli pochwalić się hattrickami.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=7DGJDVoPkoM 

Link do galerii w "Zdjęcia Google"