"Dorobek z sezonu zdublowany"

Te słowa skierował do swojego kolegi kapitan Black Hawks Ryszard Kaleta, gdy Łukasz Szal po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców i były to jego premierowe trafienia w wiosennych zmaganiach, gdyż swoją ostatnia bramkę zawodnik ten strzelił jeszcze w zimowym Pucharze Ligi. Kaprin przed przerwą również dwukrotnie pokona bramkarza rywali, wiec po pierwszej połowie wynik był remisowy 2:2.

Trzykrotnie odrabiali

Black Hawks w pierwszej połowie dwukrotnie wychodziło na prowadzenie, a po raz trzeci sztuka ta powiodła się po przerwie, gdy Ryszard Kaleta bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego zaskoczył bramkarza przeciwników. Graczom w czarnych koszulkach ponownie nie udało się jednak powiększyć przewagi, a Kaprin znów doprowadził do wyrównania. Gola, jak się okazało na wagę pierwszego remisu w sezonie, strzelił Piotr Piotrowski na niespełna 10 minut przed końcem spotkania.

Brakowało centrymetrów

Obie drużyny walczyły o pełną pulę i zarówno jedni, jak i drudzy mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw, tyleż przypadkowy, co zaskakujący strzał blisko z połowy boiska oddała Krzysztof Leja i o mały włos piłka nie spadłaby na kołnierz bramkarzowi rywali. Gdy czerwoną kartkę obejrzał gracz Black Hawks Jakub Kozak uwidoczniła się przewaga Kaprinu ,który dwukrotnie był o centymetry od strzelenia zwycięskiej bramki, ale zawodnikom w czerwonych koszulkach zabrakło szczęścia w sytuacjach, gdy piłka obijała poprzeczkę i słupek bramki strzeżonej przez Michaela Dolana.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=f32MpkPDc-Y

Link do galerii w "Zdjęcia Google"