Futbolowa Liga Szóstek

Taką receptę na grę UEFA Mafii znalazł jeden z jej zawodników, gdyż Krzysztof Morański kompletował hat-tricka w pierwszej połowie spotkania. Taktyka okazała się skuteczna, bo gracz z numerem 23 na białej koszulce czuł się w piątkowy wieczór jak ryba w wodzie i zdobył łącznie aż pięć bramek, dorzucając do nich dwie asysty. Morański rozstrzelał się zatem na dobre w samej końcówce sezonu, gdyż w ostatnim meczu przeciwko Pizzerii Football dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a we wszystkich poprzednich meczach udało mu się to tylko raz, choć trzeba oczywiście wziąć poprawkę na fakt, że wcześniej zawodnik ten grał między słupkami swojej drużyny.

Strzelanina w końcówce

Gdy Weldbud w przeciągu minuty doprowadził ze stanu 0:2 do 2:2 wydawało się, że mecz rozpocznie się na nowo i obie drużyny pójdą na wymianę ciosów. UEFA Mafia szybko jednak odzyskała prowadzenie, zdobywając jeszcze w pierwszej połowie trzy bramki, a kolejne trafienie dokładając zaraz po wznowieniu gry po przerwie. Obie drużyny urządziły sobie strzelaninę zwłaszcza w ostatnich 10 minutach meczu, gdy na boisku panował już "radosny" futbol, a gra była otwarta z jednej i drugiej strony.

Skuteczny finisz

Jeszcze po dziewiątej serii gier UEFA Mafia była w strefie spadkowej z ośmioma punktami na koncie i perspektywą niełatwej walki o utrzymanie. Na ostatniej prostej sezonu zespół ten spisywał się jednak świetnie i zdobył komplet oczek w czterech spotkaniach, zapewniając sobie spokojnie ligowy byt i awansując do górnej połowy tabeli. Gracze UEFA Mafii mogą wiec nawet żałować, ze w tym momencie rozgrywki dobiegły końca. Z kolei Weldbud zajął ostatecznie dziewiąte miejsce z 16 punktami na koncie.