Rewanż wzięty

Dopiero w trzeciej próbie XXXIV pokonała Cybermachinę w historii bezpośrednich pojedynków. Gracze w ciemnych koszulkach byli lepsi zarówno przed rokiem w Pucharze Ligi, gdyż wyeliminowali "34-kę" w rzutach karnych, jak i jesienią w ligowych zmagań. Warto pamiętać, że w tegorocznym zimowym turnieju, duet Tomasz Świder - Marcin Ryś występowali w barwach Cybermachiny i być może poznanie rywala "od środa" pomogło odnieść pierwszy tryumf nad tym przeciwnikiem.

Brakowało motywacji

Być może gdyby ten mecz miał decydować o miejscu na podium, to wówczas gracze w białych koszulkach zagraliby z większą determinacją i nie zabrakło im motywacji i woli walki. Pewna brązowych medali Cybermachina nie forsowała tempa i przez cały mecz oddawała pole gry rywalom. Oczywiście, zawodnikom XXXIV nie można odbierać, że rozegrali świetne spotkanie, pokazując, że miejsce poza podium mogło być tylko wypadkiem przy pracy, a nagrodą za udany występ na koniec sezonu jest awans na czwarte miejsce w tabeli.

Pod dyktando

Mecz od początku toczył się pod dyktando XXXIV już w pierwszej połowie praktycznie rozstrzygnęła losy spotkania, gdyż do przerwy prowadziła już 7:2. Kapitalnie wyglądała współpraca tercetu Świder-Ryś-Wroński i właśnie ta trójka strzeliła łącznie 10 bramek dla swojego zespołu. Ofensywne trio wspierał również Maciej Balawender, który choć sam nie wpisał się na listę strzelców, to zaliczył kilka asyst. Ostatni mecz sezonu może być dobrym prognostykiem dla XXXIV na zbliżające się Mistrzostwa Polski w Gdyni.

VIDEO

 http://www.youtube.com/watch?v=YMgcGid6hgg

Link do galerii w "Zdjęcia Google"