ZABRAKŁO SKUTECZNOŚCI

Z dobrej strony w pierwszych minutach poniedziałkowej potyczki pokazał się Heineken HGSS, który od początku postawił ciężkie warunki wyżej notowanemu przeciwnikowi. "Piwoszom" w ofensywnych poczynaniach brakowało jednak skuteczności, co błyskawicznie wręcz skarcone zostało dwoma trafieniami Rafisu B. Odpowiedź nastąpiła dopiero tuż przed zmianą stron, a gol "do szatni" Norberta Gałki dawał nadzieję na wywalczenie wyrównania.

Nie ZREGENOWALI SIĘ

Po meczu kapitan Rafisu Michał Bojanowicz narzekał nieco na termin meczu, zbyt bliski spotkaniu... reprezentacji Polski. Na trybunach Stadionu Narodowego pojawiła się bowiem delegacja zawodników ekipy z Kazimierzy Wielkiej, która miała po zwycięstwie Polaków okazję do świętowania. To z kolei wpłynęło nieco na poniedziałkową formę części z graczy Rafisu B.

ODROBILI Z NAWIĄZKĄ

Początek drugiej części gry nie przyniosły zmiany wyniku, a obie ekipy postawiły na ostrożny, uważny futbol. Strzelecki impas przerwał dopiero Piotr Trzepatowski, podwyższając przewagę Rafisu B. Kolejne minuty należały jednak do rywala. Trzy gole zdobyte w niespełna pięć minut pozwoliły Heinekenowi HGSS nie dość, że odrobić poniesione straty, to jeszcze zbudować sobie skromną przewagę, którą należało traktować w kategoriach sporej sensacji.

SPRAWIEDLIWY REMIS

Końcówka spotkania znów należała do Rafisu B, który raz po raz szukał szans do wyrównania. Trud ten nagrodzony został w końcówce, a trafienie Gajewskiego pozwoliło cieszyć się teamowi Bojanowicza z wywalczonego jednego "oczka". Tym samym debiutujący wiosną na FLSowych boiskach drugi zespół Rafisu kończy zmagania na trzeciej lokacie i 1 lipca z dumą założy na swoje szyje zasłużone brązowe medale. Heinekenowi pozostało jeszcze jedno spotkanie z faworyzowanym Home Broker B, gdzie o udane zakończenie zmagań i lokatę w górnej połowie klasyfikacji będzie jednak niezmiernie trudno.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Or34syxYC-s

Link do galerii w "Zdjęcia Google"