Sędzia:
-
Video:
Ze względu na występ niezgłoszonego zawodnika w drużynie CA Sharks mecz zweryfikowany jako walkower (wynik z boiska, jako korzystniejszy dla zwycięskiej drużyny zostaje utrzymany), zespół został ukarany ujemnym punktem, a statystyki indywidualne CA zostały anulowane.
Nie mieli sentymentów
Obie drużyny dzielił przed tym spotkaniem tylko jeden punkt, więc można było spodziewać się wyrównanego boju, choć z racji zajmowanych miejsc w tabeli, stawka tego meczu nie była duża. Ekipa Wino nie miała jednak sentymentów i pewnie ograła zespół Szymona Kopciucha, który w zimowym Pucharze Ligi grał dla "Czerwonych". Sharks przerwali zatem passę trzech wygranych meczów i po tej porażce spadli w tabeli za plecy swojego poniedziałkowego rywala.
Do przerwy na remis
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na tak pewną wygraną Ekipy Wino. Zespół ten wyszedł na prowadzenie w 12 minucie, gdyż wynik spotkania otworzył Kamil Banachowicz, a ledwie trzy minuty później przewaga była już dwubramkowa po trafieniu Tomasza Kawy, ale CA Sharks również odpowiedzieli dwiema bramkami i do przerwy wynik meczu był remisowy.
Rozstrzygniecie po przerwie
W drugiej połowie obraz gry był już bardziej jednostronny, a do bramki trafiali już tylko zawodnicy jednej drużyny. Ekipa Wino dokonała tej sztuki pięciokrotnie, podczas gdy "Rekinom" wyraźnie zacięły się celowniki i po przerwie nie zdołali oni powiększyć swojego dorobku. Hat-tricka skompletował Kamil Banachowicz, który niejako tradycyjnie poprowadził swój zespół do wygranej i pokazał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w kwestii korony strzelców Ligi B1.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=YxQMwY7_lII
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.