Do trzech razy sztuka

Kwadrans trzeba było czekać na otwarcie wyniku tego spotkania, bo właśnie w 15 minucie meczu Jan Waligórski strzelił pierwszego gola, trafiając do bramki z najbliższej odległości. JogaBonito próbowała trzykrotnie zaskoczyć rywali strzałami z dystansu i trzecia z tych prób przyniosła pożądany efekt w postaci drugiej bramki. Rafał Dłubisz bezpośrednio z rzutu wolnego podwyższył prowadzenie swojego zespołu na 2:0.

Wrócili do gry

Gdy Wojciech Furgała strzelił trzecią bramkę dla JogiBonito wydawało się, że graczom w bordowych koszulkach już nic złego w tym meczu nie może się zdarzyć. Olsza Team wróciła jednak do gry, strzelając w przeciągu minuty dwa gole i tym samym "łapiąc kontakt" z rywalem. Po chwili mógł być już remis, ale Aleksander Kozieł wygrał pojedynek sam na sam z Janem Dulińskim. Niewykorzystana sytuacja zdążyła się jeszcze zemścić, gdy Marek Bartoszek w ostatniej minucie spotkania przypieczętował wygraną JogiBonito.

Ponad kreskę

Trzecie zwycięstwo z rzędu, które dało świetny wynik 13 punktów w ostatnich sześciu meczach pozwoliło graczom JogiBonito uciec ze strefy spadkowej. Gracze w bordowych koszulkach wyprzedzili w tabeli między inni swojego dzisiejszego rywala i awansowali do środkowej części tabeli. Obie drużyny mają aktualnie taki sam dorobek punktowy i sąsiadują ze sobą w tabeli.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=8BV43h6duLs&t=4s

Link do galerii w "Zdjęcia Google"