Sędzia:
-
Video:
DOBRE ZŁEGO POCZĄTKI
Z pewnością nie tak początek poniedziałkowej potyczki wyobrażali sobie walczący o złote medale zawodnicy Jaglacci Tinderwolves. Już po trzech minutach gry musieli oni bowieć gonić wynik za sprawą fenomenalnie rozegranego rzutu rożnego przez Big Time Kraków. Szybkie wznowienie Bedmara świetnie wykorzystał Liesler nie dając żadnych szans Tomaszewskiemu. Kiedy po kwadransie zmagań rezultat podwyższył Cottens, wydawało się, że złożona w dużej mierze z obcokrajowców drużyna zgarnie pełną pulę.
SKUTECZNA GONITWA
Ambitnie wywalczonej przewagi nie udało się jednak utrzymać nawet do końca pierwszej części gry, w której fenomenalnie zaprezentowała się wyżej notowana drużyna. Dwa gole zdobyte w odstępie niespełna sześćdziesięciu sekund pozwoliły całkowicie odrobić poniesiony straty i zejść na zasłużoną przerwę przy remisowym rezultacie, co zapowiadało ogromne emocje w drugiej części meczu.
DOMINACJA PO PRZERWIE
Drugie dwadzieścia pięć minut całkowicie wyjaśniło, kto tego dnia dopiszę do swojego dorobku pełną pulę. Świetnie w szeregach Jaglacci Tidnerwolves spisywali się Wilczyński, Skórzyński i Babiś. Ofensywne trio dzięki swojej wybornej dyspozycji zbudowało olbrzymią przewagę i poprowadziło do zasłużonego triumfu. Tym samym team Wilczyńskiego zapewnił sobie po fazie zasadniczej miejsce na podium i w dobrych nastrojach przystąpi do walki o medale. Big Time Kraków pomimo porażki jest pewne gry w czołowej piątce i może już szybkować się do zbliżającego rewanżu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=mtjkkRHCYNo