Sędzia:
-
Video:
Bezbarwne 2:1
W kontekście dalszej rywalizacji w tym meczu wynik 2:1 jaki wykrystalizował się po otwierającym kwadransie można nazwać "nudnym". Pierwsze trafienie w tym spotkaniu dla "Czarnych" zanotował Tomasz Król, ale potem u rywali odpowiedzieli Kamil Kawaler oraz Sławomir Sroka. Minuty upływały i przed przerwą wydawało się, że potyczka nie będzie specjalnie obfitować w skuteczne uderzenia.
Kto tu prowadzi?!
W jak wielkim byliśmy błędzie obie drużyny zaczęły pokazywać począwszy od 23 minuty gry, gdy wyrównał Wojciech Szymański. Chwilę później za jego ciosem poszedł Szymon Mirski, więc Black Team schodził na przerwę z prowadzeniem wróć! Do stanu 3:3 jeszcze zdążył doprowadzić Radosław Sendor. Po zmianie połów zabawa w zmiany wyniku rozkręciła się na dobre. Damian Zdrojewski na 3:4, by zaraz Bartosz Wilczyński z Piotrem Lisowskim na 5:4. Kilka minut później 5:5 za sprawą Tomasza Króla, ale Wilczyński na 6:5 na jakieś... 20 sekund, gdy kolejny remis dał Patryk Micyk. Za moment Sendor i było 7:6. Ufff...
Utrata jakości
W 45 minucie po raz pierwszy którejś z drużyn udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Wnioskując z wyżej opisywanego, ekipą tą musiał być naturalnie ZP Tartak, któremu taką zaliczkę dał Sławomir Sroka. Jak się okazało, była to strata już nie do odrobienia. Winną niezrozumiale słaba postawa BT w końcowych fragmentach. W obronie było coraz więcej dziur, lecz największym kłopotem była dziwna bezradność i niechlujstwo przy akcjach zaczepnych. Można było odnieść wrażenie, że przegrywający zaczęli grać razem z Tartakiem. Jego gracze wykorzystali tę szansę, zdobywając jeszcze dwie bramki, a tracąc już tylko jedną.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=dH5olDNS_sU
ZP Tartak
Black Team
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
69 | |
- | |
5 | |
- | |
9 | |
77 | |
16 |