Sędzia:
-
Video:
ZOSTALI W SZATNI
Z pewnością nie tak pierwsze minuty wtorkowej potyczki wyobrażał sobie Haft komp, który już po nieco ponad minucie przegrywał różnicą dwóch goli. Szybkie trafienia Francuza i Seremeta potwierdziły dominacje Armagedonu i fakt, że obie drużyny znajdują się na odmiennych biegunach ligowej klasyfikacji. Po zadanych ciosach do głosu doszedł jednak team Kielawy i zdobywając kontaktowe trafienie udowodnił, że szukać będzie zaskakującego rozstrzygnięcia.
AMBITNIE WALCZYLI
Na spore słowa uznania zasługuje skazywana na pożarcie ekipa Haft kompu, która na tle faworyzowanego Armagedonu pokazała się z bardzo dobrej strony i dzielnie walczyła o punktową zdobycz. Drużyna ta odrobiła stratę dwóch goli i na dziesięć minut przed końcem doprowadziła do remisu, co zapowiadało spore emocje w końcówce i ucieszyło czekającą na potknięcie lidera czołówkę Ligi C2.
POTWIERDZILI WYŻSZOŚĆ
Ostatnie słowo należało jednak do faworyta, który udowodnił swoją wysoką dyspozycję w końcówce. Najpierw na prowadzenie Armagedon wyprowadził Paweł Nowak, a potem w olbrzymim zamieszaniu podbramkowym futbolówkę do własnej bramki skierowali obrońcy Haft kompu. Wszystko to spowodowało, że ligowa klasyfikacja nie uległa zmianie i po wtorkowym meczu zawodnicy w pomarańczowych strojach wciąż pozostają samodzielnym liderem. Przegrani pozostają na ostatniej lokacie i do maksimum utrudniają sobie kwestię utrzymania na trzecim szczeblu rozgrywkowym.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=OBF54RvJPsE
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.