Sędzia:
-
Video:
GORĄCO W PRZERWIE
Spora doza nerwowości od pierwszej minuty towarzyszyła zawodnikom CA Sharks, którzy za wszelką cenę dążyli do zdobycia pełnej puli. "Rekiny", które do dziesiątego tygodnia rozgrywek przystępowały z zagrożonej spadkiem lokaty i tym razem rozpoczęły od sporego falstartu tracąc gola już w piątej minucie po uderzeniu Piekarczyka. Zawodnicy w niebieskich koszulkach zdając sobie sprawę z powagi sytuacji jeszcze w pierwszym kwadransie gry wyrównali, a potem pokusili się o "gola do szatni". Pomimo dwóch trafień Michała Ochałka gracze Ci na przerwę udali się pełni (w dużej mierze negatywnych) boiskowych emocji i starali się wytłumaczyć sobie nawzajem popełnione błędy.
POWIĘKSZYLI PRZEWAGĘ
Kiedy wydawało się, że po przerwie wyżej notowany FC Kalinex pokusi się o doprowadzenie do wyrównania, nieoczekiwanie to CA Sharks szukało swojej szansy do podwyższenia wyniku. Ze świetnej strony pokazał się Wojciech Kordeusz. Gracz "Rekinów" pokonując Aleksejczenkę zapewnił swojej drużynie sporą przewagę i przybliżył do ważnego triumfu. Szanse na zmniejszenie strat chwilę później miały "Czerwone Byki", jednak w sytuacji kiedy w polu karnym upadł Piekarczyk arbiter nie zdecydował się zagwizdać rzutu karnego.
WALCZYLI DO KOŃCA
O sporą dozę piłkarskich emocji w końcówce postarał się FC Kalinex, który zaaplikował przeciwnikowi kontaktowe trafienie. Pewne uderzenie Kwaka pozwoliło "Czerwonym Bykom" z nadzieją walczyć o chociażby punkt. Na kolejną bramkę zabrakło jednak czasu i to CA Sharks odnosi bezcenne wręcz dla układu tabeli zwycięstwo. "Rekiny" opuszczają strefę spadkową i poprawiają sobie humory po wysokiej porażce z Delphi. FC Kalinex natomiast definitywnie traci nadzieję na lokatę w czołówce i aklimatyzuje się w środku ligowej stawki.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=_KDEZcL_sVY
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.