Sędzia:

-

Video:

Znów w piątkę

Mecz z Rzezimieszkami i Łobuzami był już drugim w tym sezonie, w którym Furia rozpoczęła grę w pięcioosobowym składzie. Drużyna Grzegorza Szczepana od początku przejęła więc inicjatywę, ale jej strzały często były blokowane przez zdyscyplinowanych obrońców w czerwonych koszulkach. Po kilku minutach gry w osłabieniu, do Furii dołączył Porada i obraz gry już zmienił. "Hiszpanie" nie mieli jednak miażdżącej przewagi, a na przerwę schodzili z tylko jedną bramką przewagi.

Lewa noga nie do tramwaju

Świetnie rozpoczęła się dla Furii druga połowa. Długą piłkę lewą (słabszą) nogą posłał bramkarz Brela, a etatowy snajper Ziółko uderzeniem także lewą (lepszą) nogą posłał piłkę do bramki. O ile w przypadku lidera klasyfikacji strzelców Ligi C3 takie właśnie zagranie jest normą, tak w przypadku golkipera mogło być pewnym zaskoczeniem. Pokazuje ono jednak wszechstronność Breli, który równie dobrze radzi sobie w polu, co i na bramce, i jak widać także grając prawą i lewą nogą.

Bramka w osłabieniu

Nadzieję Rzezimieszkom, które przegrywały już w pewnym momencie 0:3, dała bramka zdobyta w liczebnym osłabieniu, po żółtej kartce dla jednego z zawodników w żółtych strojach. Chwilę po pierwszym golu, padł jeszcze drugi, ale Furia nie dała sobie wydrzeć prowadzenia. Obie drużyny strzeliły jeszcze po jednym golu, a mecz zakończył się minimalną wygraną Hiszpanów.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=bFp3YGJfIVs

Link do galerii w "Zdjęcia Google"

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!