Po drzewach

Starcie, które z dużym prawdopodobieństwem zadecydowało o mistrzostwie D3 (zwłaszcza w kontekście bezpośredniego remisu goniących Interu oraz Calcio & Birra) nie porażało piękną grą. Owszem, nie można odmówić twardej walki czy nieodstawiania nogi, lecz chyba świadomość presji sprawiała, że długimi chwilami kulało wykończenie ataków. Nawet gdy rezultat był już otwarty, futbolówka zbyt często jak na liderów ligi przelatywała w okolicach koron otaczających drzew aniżeli bramek.

Po nogach

Na szczęśliwe prowadzenie po upływie 9 minut udało się wyjść graczom Bruty. "Szczęśliwe", bo o ile sama akcja zaczepna była całkiem interesująca, to w wykończeniu jej przez Konrada Śmietanę pomógł defensor, który tak pechowo zablokował strzał nogą, że z interwencją nie mógł już zdążyć bramkarz. Na nieczyste zagrania nogami - choć w kontekście przekraczania przepisów - narzekano jednak częściej. Prowadzący upierali się, że jedynego gola (Witolda Tomasza) stracili po faulu, przegrywający sugerowali mało elegancką grę Bruty.

Po emocjach

Niezwykle ważne wydarzenie nastąpiło w 36 minucie meczu. Po pojedynku powietrznym walczący Damian Wieczorek domagał się odgwizdania rzutu wolnego na swoją korzyść, ale szybko zmienił front samemu wymierzając sprawiedliwość przeciwnikowi. Poskutkowało to natychmiastową czerwoną kartką, a tym samym pięciominutowym osłabieniem. Podczas jego trwania Sensusmed Canarinhos straciło co prawda tylko jedną bramkę (strzał gracza meczu, Krzysztofa Zamojdzika), ale i tak nie zdołało już do końca nawiązać walki, zasłużenie przegrywając.

Po roku

Jedenaście miesięcy i cztery dni. Aż tyle czasu na FLS-owych murawach nie mogliśmy oglądać Bartłomieja Błaszczyka. Jedna z bardziej rozpoznawalnych twarzy Bruty w czwartkowy wieczór wróciła na murawę. Błaszczyk nie mógł wymarzyć sobie lepszego powrotu, wygrywając wraz z kolegami prawdopodobnie najważniejszy bój sezonu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=rTLVz_au9yA

Link do galerii w "Zdjęcia Google"