Niespodzianka

Prawdą jest, że Tygrysy Bronxu nie radzą sobie w ostatnim czasie najlepiej, ale mimo wszystko porażkę niedawnego lidera Ligi C1 z przeciętnie radzącą sobie Olszą należy rozpatrywać w charakterze dużej niespodzianki, a jej rozmiary nawet w kategoriach sensacji. Porażka ta sprawia, że Tygrysy są bez wygranej już od pięciu meczówi ich przewaga nad strefą spadkową zaczyna powoli topnieć.

Braki kadrowe

Niewątpliwie pewnym wytłumaczeniem słabego występu Tygrysów jest fakt, że cały mecz grały w sześcioosobowym składzie, a na boisku zabrakło kilku ważnych ogniw. Tygrysy całkiem nieźle trzymały się w pierwszej połowie, którą udało im się nawet zremisować. Natomiast po zmianie stron Olsza Team bezwzględnie wykorzystała słabszy dzień i braki kadrowe rywali i stopniowo powiększała przewagę. Wygrana pozwoliła oddalić się od, znajdującej się pod kreską, JogiBonito na trzy punkty.

Ułożona noga

Jednym z bohaterów Olszy był bez dwóch zdań Jerzy Potocki, który zdobył aż cztery bramki. Warto zaznaczyć, że trzy z nich zdobył po strzałach z dystansu, z których dwa były do siebie bliźniaczo podobne, oddane z podobnej odległości i skierowane w to samo miejsce bramki Dębskiego. Nawet koledzy z drużyny byli zaskoczeni taką skutecznością Potockiego, ale trzeba przyznać, że tak ułożonej nogi można mu tylko pozazdrościć. Jednak bramkę meczu zdobył w 49. minucie Łukasz Porębski, który kapitalnym uderzeniem z powietrza pokonał bezradnego bramkarza Olszy.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=wAFH8RbkpJE

Link do galerii w "Zdjęcia Google"