Bez nominalnego bramkarza

W składzie Żymły na ten mecz zabrakło bramkarza, więc w konieczności między słupami musiał stanąć nominalny zawodnik z pola Przemysław Szymczyk. Nie miał on łatwego zadania, bo jak wiadomo Rafis jest drużyną posiadającą mnóstwo jakości z przodu i można było spodziewać, że na nietypowej dla siebie pozycji gracz "Siermiężnych" będzie miał mnóstwo pracy. Szymczyk zachował czyste konto tylko cztery minuty, bo właśnie po takim upływie czasu wynik spotkania otworzył Jakub Sieprawski.

Nie wyciągnęli wniosków

Żymła bardzo szybko, bo już po dwóch minutach, odpowiedziała na bramkę rywali, kiedy to do wyrównania doprowadził Patrick Leftwich, jednak do przerwy to Rafis był na prowadzeniu, bo drogę do bramki znalazł jeszcze Mariusz Adamczyk. "Siermiężni" nie wyciągnęli wniosków z pierwszej połowie i druga odsłona spotkania rozpoczęła się identycznie jak pierwsza - od trafienia Sieprawskiego. To jednak nie był koniec emocji w tym meczu, bo potrzebująca punktów Żymła nie zamierzała łatwo się poddawać i w przeciągu jednej minuty graczom tej drużyny udało się doprowadzić do remisu, co było świetnym prognostykiem przed końcówką tej potyczki

Udany debiut

Żymła nie wygrała z Rafisem trzech poprzednich meczów i nie inaczej było tym razem. To gracze z Kazimierzy Wielkiej zadali w ostatnich minutach dwa ciosy na wagę zwycięstwa, a drugi z tych goli był autorstwa Rafała Stępnia, który w piątkowy wieczór grał swój pierwszy mecz w barwach zespołu i swój debiut okrasił premierowym trafieniem. Tym samym Żymła przegrała trzeci mecz z rzędu i pozostaje w strefie spadkowej.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=n6ZUxbXxcWU

Link do galerii w "Zdjęcia Google"