XXXIV

XXXIV

Data:

11-05-2017 / 00:00

8 - 4

Sędzia:

-

Video:

Szok

Pierwsze minuty upływały pod znakiem optycznej przewagi wicemistrza FLS. Nie uświadczyliśmy pomimo to żadnego gola, bo rywal dosyć umiejętnie się bronił, próbując wychodzić z kontrakcjami. Po około 10 minutach zaczęły dziać się jednak rzeczy nieoczekiwane. Nafta zaprezentowała prawdziwy pokaz gry kontrą i po skutecznych wykończeniach Piotra Kozaka oraz Mateusza Sudera (dwukrotnie) prowadziła 3:0!

Grali swoje

Ten rezultat wywołał niepokoje w XXXIV, ale zespół niespecjalnie zmienił grę, bo chyba czuł, że musi ona przynieść efekt. Istotnie tak było, bo najpierw gola zdobył Świder, a wyrównać udało się jeszcze przed przerwą. Bramkowymi uderzeniami popisali się Łukasz Wroński wraz z Maciejem Balawenderem. Chociaż w przypadku tego ostatniego ciężko mówić o próbie strzału, bo zawodnik ten został "nabity" przez źle ekspediującego piłkę golkipera.

Momenty nadziei

Na początku drugiej połowy Nafta Kraków miała wyborną okazję, by odzyskać prowadzenie. Gdy Tomasz Świder stracił piłkę będąc ostatnim obrońcą, z atakiem pognało dwóch oponentów. Jego i zespół zdołał znakomicie uratować bramkarz Karol Hartabus, dzięki czemu wciąż był remis. Kilka minut później za sprawą Jacka Okarmusa "34" po raz pierwszy wyszło na czoło, po czym przewagę podwoił Świder. W odpowiedzi mocnym, podkręconym strzałem bez przyjęcia zza pola karnego popisał się Paweł Słonina, ale okazało się to być ostatnim ciosem jego drużyny. Później faworyt wypunktował team w niebieskich znacznikach trzema trafieniami.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=CPGw7h-hQDM

Link do galerii w "Zdjęcia Google"

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!