Sędzia:
-
Video:
Sensacji nie było
Zgodnie z przewidywaniami, Asy NH nie miały problemów z ograniem czerwonej latarni Ligi D1 i tym samym odniesieniem piątego zwycięstwa wiosną. Wicelider rozpoczął strzelanie szybko, bo już w trzeciej minucie spotkania, jednak rywale przez długie fragmentu meczu skutecznie się bronili. Asy w końcówce pierwszej połowy do dwóch wcześniej zdobytych goli, dołożyły dwa kolejne i wtedy było już jasne, że sensacji nie będzie. W drugiej połowie faworyt skrupulatnie podwyższał prowadzenie, a Błękitna Husaria odpowiedziała tylko trafieniem honorowym w ostatniej minucie gry.
Tym razem bez dwucyfrówki
Asy NH z kompletem punktów ustępują w tabeli tylko Addentowi, który rozegrał jeden mecz więcej. Poza skutecznym atakiem, zwraca uwagę szczelna defensywa zespołu - zaledwie trzy stracone gole w pięciu meczach muszą robić wrażenie, bez względu na przeciwników z jakimi mierzyły się do tej pory Asy.
Na otarcie łez
W ostatniej minucie spotkania honorową bramkę dla Błękitnej Husarii strzelił Mateusz Sudoł. Było o trafienie wyłącznie na otarcie łez, ale pozwoliło przerwać długą, trwającą ponad 200 minut, passę bez zdobytej bramki, gdyż przez trzy ostatnie spotkania ta sztuka nie powiodła się ani razu. Gracze Husarii mają już za sobą mecze z całą czołówką Ligi D1, więc teraz mogą powalczyć o przerwanie kolejne serii i wywalczenie pierwszych punktów wiosną.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=mWIXyVxmlr4
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.